Chyża-pełny

Na tej stronie można przeczytać i zobaczyć zdjęcia domu w Smolniku, otwartego dla rodziny i przyjaciół właścicieli Schroniska. Czasami udostępniamy go też gościom Schroniska, zwłaszcza gdy Schronisko okazuje się za małe....

I naprawdę wierzymy, że gość w dom, to i Bóg w dom.

Historia

To jedna z niewielu oryginalnych chyż bojkowskich zachowana w Smolniku. Budynek został  wzniesiony w 1909 roku, co potwierdza ryt na bocznej ścianie tragarza (centralnej belki podtrzymującej strop). Niestety, nie zachowały się tradycyjne inskrypcje ciesielskie: data budowy, rozeta i krzyż, jakie widuje się w chyżach na dolnej powierzchni tragarza.

 

Pierwotnie dom przez wiele lat funkcjonował jako kurna chata, co widać po osmalonych balach stropowych i dwóch zaślepionych otworach w stropie służących niegdyś do wyprowadzania dymu z kuchni. Obecny komin został dobudowany później i połączony tradycyjną babą z piecem. Jeszcze w 2000 roku, w domu nie było łazienki, a część przeznaczona do mieszkania ludzi stanowiła jedną trzecią całej powierzchni domu.

Dom ten, wraz z resztą gospodarstwa stał się nasz w 1999 roku. W roku 1999 jesienią cały dom na kilka tygodni podnieśliśmy o kilkanaście centrymetrów w górę, żeby wylać podmurówkę i wymienić tramy (belki podwalinowe), które były już zgniłe - budynek stał wcześniej na kamieniach, a miejscami bezpośrednio na ziemi... Dodaliśmy też betonową wylewkę, bo wcześniej podłogą domu była polepa przykryta kilkoma warstwami linoleum. W roku 2000 urządziliśmy w nim instalację sanitarną i pierwszą w Smolniku łazienkę z kafelkami i wanną. Wtedy również wymieniliśmy eternit na dachu i zastąpiliśmy go prawdziwym drewnianym gontem. W kolejnym roku urządziliśmy mieszkalną sypialnię w miejscu wcześniejszej stajni; nazwa pomieszczenia jednak okazała się tak trwała, że do tej pory sypiamy w stajni. Cały dom połączyliśmy wewnętrznym korytarzem, który biegnie dokładnie tam, gdzie kiedyś na zapleczu chyży rozciągała się zagata (oszalowana przestrzeń za ścianami domu, przeznaczona do przechowywania siana, przez co zimą pełniąca też funkcję ocieplenia, stopniowo chudnącego w miarę zbliżania się wiosny). Zaś boisko (tak bojkowie mówili na pomieszczenie o funkcji stodoły wewnątrz chyży) zamknęliśmy ścianą, na zewnątrz której pozostawiliśmy oryginalne wrota, a wewnątrz wybudowaliśmy piec z kominkiem. A w miejscu zagaty na szczycie domu powstał taras z widokiem na Schronisko i Jasieniową (735 m n.p.m.) naszą łąkę i niedaleki most kolejki wąskotorowej, trzy sosenki na szczycie Wierchu (611 m n.p.m.), który nazywamy raczej Trzema sosenkami, i który jest naszym najbliższym, a i często i bardzo kuszącym celem spacerów prosto z tarasu, nagradzającym ponad stumetrową wspinaczkę bajecznymi widokami.

Od tamtego czasu w domu nic się prawie nie dzieje...

Położenie

Wnętrza

Więcej zdjęć

slogan